czwartek, 28 lipca 2011

META!!

Sroda 27.07.2011 (finishujemy)

1008 Wyjeżdżamy z kempingu spod Lockerbie. Nocka była zarąbiście zimna i gdyby nie szkocka to pewnie byśmy porządnie zmarzli :D Czasu mamy opór a mil do przejechania nie dużo więc postanawiamy że zrobimy małe zwiedzanie. Zeszłego wieczora odwiedził nas Sajgon z kolegą, przyjechali na swoich wstrętnych kapitalistycznych beeemewe i pokazali parę fajnych miejsc na mapie. Pokazali nam miejsce gdzie stacjonują okręty atomowe, a że jest to nam bardzo po drodze pojedziemy je zatopić :D

1305 Docieramy do Glasgow i kierujemy się na Helensburgh czy jakoś tak :D W między czasie dostaje sms od Szafy że są już jakieś 40 mil za Glasgow!! Jak oni to zrobili? Nie mam pojęcia...

1420 Dojeżdżamy do bazy wojskowej, niestety wszystkie okręty albo są już zatopione albo nam zwiały :( Robi sie coraz później więc porzucamy zwiedzanie i lecimy pełnym ogniem do Nessie...

1846 META!!!!!!! przejechane dokładnie 2552km, pięknym konwojem trzech skód wjeżdżamy na kemping, o dziwo masa ekip już jest i spokojnie sączą sobie piwko. Nawet Jerzu i Szafa już są! Chłopaki dali ognia i lecieli dzień i noc. My otwieramy szampana i delektujemy się zwycięstwem :D Po wypitym piwku i z drugim w łapie idziemy szukać potwora. Po przez łaki i doliny dochodzimy nad jeziorko i tu szok. Nie dość że nie ma potwora to jeziorko samo w sobie szału nie robi... Mieliśmy się nie kąpać no ale wyszło jak zwykle i w rezultacie mokrzy byliśmy nie tylko my ale też wszyscy wokół którzy przyszli zrobić sobie pammiątkowe photo...

Dalej nie będę pisał co się działo bo to tzw. impreza zamknięta była i to zostanie naszą słodka tajemnicą :D

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz